Red Valentino

Kobieta w czerwieni – little red dress Valentino

Pewnej nocy po obejrzeniu spektaklu “Carmen” George’a Bizeta w Operze w Barcelonie, młody student, Valentino, zobaczył w tłumie kobietę w czerwonej sukience. Układała kosz kwiatów – pomyślał, że wygląda idealnie. Spośród wszystkich kolorów noszonych przez inne kobiety, ona wyglądała dla mnie wyjątkowo. Nigdy jej nie zapomnę. Myślę, że kobieta ubrana w czerwień zawsze wygląda niesamowicie. Wszystkie kostiumy na scenie były czerwone… Wszystkie kobiety w lożach były w większości ubrane na czerwono i pochylały się do przodu, jak pelargonie na balkonach. Siedzenia i zasłony też były czerwone… Zdałem sobie sprawę, że po czerni i bieli, nie ma piękniejszego koloru [Valentino].

Czerwony talizman

Valentino lubi opowiadać o swoim zamiłowaniu do czerwieni, sięgając pamięcią do tego wydarzenia z młodości, ale jego myśli wybiegły znacznie dalej. Zrozumiał, że czerwona sukienka nie tylko pokazuje pewność siebie – ona ją dodaje. Czerwień to kolor, który przenosi mnie w czasy dzieciństwa. Ma w sobie taką witalność i urok. Lubię go [czerwony] widzieć nie tylko na ubraniach, ale też na domach, kwiatach, przedmiotach, detalach. Jest to mój talizman, który przynosi szczęście. Kobieta nigdy nie może się pomylić w noszeniu czerwieni – to kolor, który pasuje każdej kobiecie. Młody Valentino, tak oczarowany czerwienią, zaprojektował „fiestę” – swoją pierwszą koktajlową sukienkę bez ramiączek, ozdobionej różami. W czasie swojej 49 letniej kariery, uszył ją jeszcze w 30 różnych wersjach.

Czerwone suknie Valentino
Retrospektywa Valentino – gotowe suknie w ulubionym kolorze projektanta.
Od lewej: Kolekcja 2002; 2004; 2003; 2005 (środek, góra); 2002 (w środku, na pierwszym planie); 2005; 2005; i 1987.

Tu dzieje się magia

Czym byłby Tiffany & Co bez swojego kultowego błękitu lub Hermes of Paris bez kwintesencji pomarańczowego, którym owija swoje kuszące produkty, tworząc atmosferę pożądania, za jednym spojrzeniem? Czym byłby Balenciaga bez swojej czerni, którą “tapicerował kobiety”, jak przekornie powiedziała Coco Chanel. Valentino na zawsze związał się z czerwienią, która zapewniła mu cokół przywileju na skalę międzynarodową. Ten kult czerwieni Valentino trwa do dziś.

Jego pierwszą udaną próbą wykorzystania koloru była sukienka z romantycznie drapowanym, jedwabnym tiulem o proporcjach powojennego New Look, nazwana „Fiesta” – kolekcja Alta Moda na wiosnę i lato 1959 roku. Projekt był wspaniałym przykładem przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ta unikalna forma drapowanego tiulu, była efektem paryskiej praktyki z pierwszej ręki haute couture – Jeana Dessesa, a później Guya Laroche’a i Christiana Diora. Z tą wyraźną estetyką, kapryśnymi młodzieńczymi proporcjami, zadebiutował, mając zaledwie 19 lat.

Fiesta z Valentino

Czerwień przyciągnęła do niego jak magnes najsłynniejsze kobiety świata (a może czerwienią rzucił na nie czar?). Audrey Hepburn, księżna Monako Grace i Elizabeth Taylor, przysięgały na wielki, że będą wierne jego hipnotyzującej czerwieni. Jackie Kennedy zamówiła u niego suknię na swój ślub z potentatem transportowym Arystotelesem Onassisem. A w 1970 roku pojawiła się na okładce Life Magazine w jednej z jego sukienek – oczywiście czerwonej. Światowy ambasador mody ze swoimi sylwetkami łączącymi elegancję i ponadczasowość, płynność i zmysłowość, nie szukał miejsca wśród rewolucjonistów haute couture. Wystarczyła mu “Fiesta” żeby zdobyć sławę – Valentino little red dress.

Niekończący się romans

Valentino świętował swój ostatni wybieg z kolekcją Haute Couture wiosna/lato 2008, w której każda modelka nosiła czerwoną sukienkę. Być może Garavani rozstał się z modą, ale czerwień nigdy nie rozstała się z nim. Valentino Red jest tak rozpoznawalny, że został uznany za oficjalny kolor Pantone. W książce zatytułowanej “Valentino Rosso” ujawniono, że archiwa domu mody, zawierają ponad 550 różnych odcieni czerwieni Valentino w samych tylko kolekcjach couture.

W 2014 roku duet Chirui-Piccoli świętował otwarcie flagowego sklepu w Szanghaju kolekcją „No season”. Projekty mieniły się tysiącami odcieni czerwieni, podkreślających związek między dziedzictwem Valentino a kolorem głęboko cenionym w Chinach, bo czerwień to coś więcej niż kolor – to symbol nowoczesnej, pewnej siebie kobiety. Kobiety, która nie chce chować się za bladymi kolorami, chce błyszczeć i eksponować swoje piękno – tak cesarz mody ubiera swoją królową.

Czerwień to życie, pasja, miłość, to lekarstwo na smutek. Uważam, że kobieta ubrana na czerwono, zwłaszcza wieczorem, jest wspaniała. A w tłumie to idealny obraz bohaterki  – Valentino.

Źródła:

Esquire
Valentino Rosso, Charlie Portier
Little Book of Valentino, Karen Homer
Tłum. cytatów, własne.

Dołącz do nas na Google News, Facebook, Instagram, włącz powiadomienia push. Dziękujemy, że jesteś z nami!


Dołącz do nas