Statua Monroe w Palm Springs
Statua Monroe w Palm Springs
Statua Monroe w Palm Springs

Gigantyczna rzeźba Marilyn Monroe w Palm Springs wzbudza wciąż kontrowersje

Mieszkańcy Palm Springs walczą o usunięcie 7-metrowego posągu Marilyn Monroe autorstwa nieżyjącego już rzeźbiarza Sewarda Johnsona. Pomnik zainstalowano w zeszłym roku obok Muzeum Sztuki w Palm Springs. Ogromna rzeźba “Forever Marilyn” przedstawia Monroe w kultowej białej sukience, którą miała na sobie w komedii romantycznej “Słomiany wdowiec” z 1955 roku. I tak samo, jak w pamiętnej scenie z filmu, rąbek sukienki jest uniesiony do góry, jakby aktorka nieustannie wypinała pupę w stronę wejścia do muzeum…

Rzeźba nie podoba się mieszkańcom

Mieszkańcy są rozwścieczeni „prowokacyjnym” charakterem rzeźby. W szczególności podniesioną sukienką, która pod pewnymi kątami ukazuje niewymowne cechy Marilyn.

Wychodzisz z muzeum i pierwszą rzeczą, którą widzisz, to 7-metrową Marilyn Monroe z całym tyłkiem i odsłoniętą bielizną  – powiedział dyrektor Muzeum Sztuki w Palm Springs, Louis Grachos. Jaki komunikat to [rzeźba] daje naszym młodym mieszkańcom, gościom i społeczności. Pomnik, który uprzedmiotawia kobiety, jest naładowany seksualnie i pozbawiony szacunku – dodaje.

Monroe rzezba Palm Springs
Monroe rzeźba w Palm Springs

Protesty oblegały już instalację w 2021 roku pod hasłami: „mizoginią pod postacią nostalgii”, „w złym guście” i „przeciwieństwem wszystkiego, co reprezentuje muzeum”. Pozew, złożony przez grupę aktywistów CReMa (Komitet ds. Relokacji Marilyn) przeciwko miastu Palm Springs, wznowiony w tym miesiącu przez Sąd Apelacyjny w Kalifornii, będzie kolejną szansą na wymuszenie usunięcia posągu.

Kość niezgody

Ale usunięcie nieszczęsnego pomnika blokuje kolejny absurd. Pozew zależy od tego, czy Palm Springs ma prawo zamknąć ulicę, na której zainstalowano pomnik. Zgodnie z prawem stanu Kalifornia, miasto ma prawo do czasowego blokowania ruchu na ulicach publicznych. Palm Springs planowało zablokować ruch w pobliżu gigantycznej Marilyn przez trzy lata. Ale sąd apelacyjny się na to nie zgadza. Tak samo jak aktywiści CReMa, którzy podkreślają, że miasto nie ma prawa do zamknięcia ulic z powodu pomnika.

Ustawy te pozwalają miastom tymczasowo zamykać części ulic na krótkoterminowe wydarzenia, takie jak świąteczne parady, sąsiedzkie jarmarki uliczne. To postępowania, które zazwyczaj trwają godziny, dni, a może nawet kilka tygodni. Nie dają miastom ekspansywnej władzy do zamykania ulic publicznych – na całe lata. Pomniki lub inne półtrwałe dzieła sztuki mogą być wznoszone na środku tych ulic – czytamy w orzeczeniu sądu.

Dołącz do nas